Strony

"Obłęd" Erik Axl Sund



Gdy zobaczyłam opis z tyłu książki pomyślałam "O, kontrowersyjne i mocne!" . Pierwszy raz kupiłam książkę z tego gatunku.
Zaczęłam czytać niemalże natychmiast i wciągnęłam się od pierwszej strony. Pierwsza,druga, pięćdziesiąta ,setna... dualizm emocji,jaki wiązał się z tą lekturą bardzo mnie zdziwił.

   Policja znajduje kilkoro martwych dzieci (w różnym odstępie czasu). Wystarczy spojrzeć by wiedzieć,że to nie była "zwyczajna" zbrodnia a działanie brutalne i bardzo przemyślane. Chłopcy są anonimowi gdyż nielegalnie przekroczyli granicę, nie ma żadnych dodatkowych śladów,które mogły by pokierować do mordercy. Śledztwo w tej sprawie przejmuje Janette- młoda policjantka, która  traktuje te sprawę bardzo ambicjonalnie przez co, moim zdaniem, popełnia wiele naiwnych kroków.
 Drugą ważną postacią w książce jest psycholog Sofia, która w przedziwny sposób opowiada o swoich pacjentach (jakby byli jej do niczego nie potrzebni) wplatając co rusz wątki prywatne.

Nie posiadam umiejetności streszczania książek bez podawania zbyt wielu szczegółów więc ograniczę się do tego krótkiego opisu fabuły. Tym bardziej, że mam z nią spory problem.

POZYTYWY
Dobre chęci. Sam wątek jest wg mnie świetny - daje duże pole do popisu autorom co częściowo wykorzystują.
Psychologia. Dużo miejsca w książce zajmuje to co dzieje się wewnątrz głównych bohaterek  co trochę rozmywa akcję ale pięknie zarysowuje ich prywatny świat.
Zakończenie. Ostanie strony mnie wgniotły. Może jest to spowodowanetym, że nie czytam takich książek i mało jestem domyślna ale wierzę,że takie rozwiązanie (trochę rodem z filmu "Wyspa tajemnic") jest unikatowe w literaturze kryminalnej. W każdym razie zakończenie zaskakuje i zostawia otwartą furtkę dla kolejnych tomów.

NEGATYWY
Gdzie są mocne charaktery? Każda postać w książce jest zagmatwana,obciążona ale słaba,wątła. To nie jest może duży zarzut gdyby nie to,że one się zlewają ze sobą. Nie ma nic charakterystycznego co mogło by dodatkowo identyfikować bohaterów.
Kto jest kim? Czytam rozdział (objętość ok. 4 stron) i pod koniec dowiaduję się,że czytałam nie o policjantce a o psycholożce. Często gubiłam się kto jest kim. W dodatku budujący napięcie rozdziaał przerywa nic nie wnoszące rozmyślanie drugiej postaci. Pogmatwane i ciężkie.
Wątki poboczne PO CO?? -chciałam krzyknąć czytając o romansie jednym,drugim,trzecim... A gdzie główna fabuła? Co z dziećmi? Co dalej? Nie dowiedziałam się.


Podsumowując. Pół na pół. Zakończenie uratowało wszystko i mimo podknięć mam ochotę na drugi tom.
Traktuję pierwszy trochę jak wstęp z nadzieją,że kolejne książki rozwiną się tak jak na to liczyłam kupując "Obłęd".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz